Autor Wiadomość
Adaś
PostWysłany: Pon 18:18, 06 Mar 2006   Temat postu:

Obejrzałbym chętnie ekranizację powieści Johna T. Hawksa pt. Traveler, bo miałem ją okazję przeczytać w wakacje i moja wyobraźnia wyprodukowała całkiem dobre sceny, co w USA pewnie byłoby kasowym hitem. Smile

pzdr.
ak
Jędrzej
PostWysłany: Pon 14:25, 06 Mar 2006   Temat postu:

Lovecraft ma o tyle szczęście, że za jego ekranizacje odpowiadają (zazwyczaj) ludzie kompetentni, w przeciwieństwie do niektórych filmowców biorących się za chociażby takiego Stephena Kinga.
Z innych lovecraftowskich pozycji mogę polecić filmy Stuarta Gordona i Briana Yuzny: Re-Animator, From Beyond, Castle Freak, Dagon i Necronomicon. Ostatnio na potrzeby serialu Masters of Horror, Gordon wyreżyserował też odcinek Dreams in a Witch House. Całkiem udany, moim zdaniem.
Do tego można dorzucić jeszcze In the Mouth of Madness Johna Carpentera, City of the Living Dead Lucio Fulciego i trylogię Evil Dead Sama Reimiego. Chociaż nie są one konkretnymi ekranizacjami. Zapożyczają tylko pomysły zaczerpnięte z Lovecrafta.
Natomiast zawiodłem się na The Gathering. Film sam w sobie może nienajgorszy, ale zupełnie nie czuć tam klimatu grozy. Chociaż warto obejrzeć, żeby popatrzeć sobie na Christinę Ricci. :)
Kychu_sxe
PostWysłany: Pon 9:24, 06 Mar 2006   Temat postu:

ooo lovecraft. Hmm moze byc ciekawe, ksiazki ma swietne:)
Jędrzej
PostWysłany: Nie 23:47, 05 Mar 2006   Temat postu:

To ja wyciągnę wątek z otchłani i opiszę niedawno widziany film. Coprawda obejrzałem go prawie miesiąc temu, ale ostatnio tak na Lovecrafta mnie wzięło, że nawet avatar zmieniłem.

Call of Cthulhu to bardzo klimatyczny niemy, czarno-biały film z niesamowitym suspensem rodem z horrorów połowy lat dwudziestych minionego wieku. Co w tym nadzwyczajnego? Ano to, że owy film powstał rok temu! Grupka zapaleńców i oddanych miłośników prozy Howarda Philipsa Lovecrafta postanowiła zrealizować przedsięwzięcie, które wydawało się być niewykonalne. Mieli zamiar nakręcić jego najsłynniejszą powieść - "Zew Cthulhu". Gdyby za ekranizację wzięło się Hollywood, wyszłaby z tego papka na miarę amerykańskiej wersji Godzilli. Na szczęście ludzie odpowiedzialni za ten projekt wiedzieli co i jak powinni pokazać, a w roku pańskim 2005 światło dzienne ujrzał "Call of Cthulhu" - najwierniejsza (choć niekoniecznie najlepsza) ekranizacja powieści Lovecrafta, jaką mieliśmy okazję oglądać. Film ma niesamowity suspensywno-histeryczny klimat, niezwykle oryginalne dekoracje, naprawdę udaną muzykę, wysokie poziomem aktorstwo, efektowny filtr, który dodatkowo potęguje odczucie "starości" oraz najważniejsze - animowanego poklatkowo Cthulhu! Nie generowanego komputerowo, ale uchwytywanego klatka po klatce, jak King Kong w wersji z '33.
Film naprawdę jest świetny i niezwykle oryginalny. Polecam każdemu, o ile wcześniej przeczytał powieść.

Cthulhu fhtagn!
Image
MartuHa
PostWysłany: Śro 17:20, 19 Paź 2005   Temat postu:

ja mialam dokladnie tak samo madzia... dno na maxa...ech na szczescie to jedyna taka klapa wiec looz:)
Tony Halik
PostWysłany: Wto 19:10, 18 Paź 2005   Temat postu:

Polecam stare polskie komedie Smile Miś, Co zrobisz jak mnie złapiesz, Rejs, Wyjście awaryjne ...itd Smile
Madzia ;)
PostWysłany: Wto 17:18, 18 Paź 2005   Temat postu:

To w takim razie Transporter 2 to film z gatunku fantastycznych Wink
Jędrzej
PostWysłany: Wto 16:51, 18 Paź 2005   Temat postu:

Jeśli o najgorsze filmy chodzi, to jestem zdania, że ludzie zbytnio jadą po wszelkiej maści produkcjach amatorskich. Taki "Jezus Chrystus Łowca Wampirów" :) czy "Zabójczy Kondom" :) to perełki w swojej klasie. A za najbardziej żenujące filmy uważam wysokobudżetowe niewypały pokroju Alien vs Predator, czy wszelkie "dzieła" w reżyserii "mistrza" Uwe Bolla. Inna sprawa, jeśli twórcy sami dobrze wiedzą, że produkują crap nie zasługujący na splunięcie, a próbują to podczepiać pod ikony światowej kinematografii. A już poniżej krytyki znajdują się wszelkiej maści tandetne i modne ostatnimi czasy remaki, sequele i prequele (w tej kolejności).
Maciek
PostWysłany: Wto 16:38, 18 Paź 2005   Temat postu:

a propos transportera, jedynka dobra, za to druga czesc... Confused zdecydowanie nie polecam, moje ulubione sceny to walka 2 ludzi w samolocie ktory kreci tzw. 'beczki' i wykonuje inne akrobacje nie bedac pilotowanym przez nikogo; 2 moja ulubiona scena z Transportera (Kuriera) 2 to odczepienie sobie w locie bomby hakiem dzwigu w locie wysoko nad ziemia przy jednoczesnym kreceniu 360tki wokol wlasnej osi Wink
Madzia ;)
PostWysłany: Wto 16:20, 18 Paź 2005   Temat postu:

Ooo byłam na "Osadzie" w kinie. Siedziałam i czekałam aż się coś wydarzy... No i się doczekałam... końca filmu. Ja polecam jeszcze: "Transporter", a dla amatorów pięknych samochodów "60 sekund" Smile Echh... Ford Mustang GT 500 Shelby 67'... cudo Smile Taki chcę Smile
Kychu_sxe
PostWysłany: Wto 16:19, 18 Paź 2005   Temat postu:

hmm ogladalem osade i az tak zawiedziony nie bylem. Wiekszosc filmow familijnych puszczanych na polsacie to szit jakich mało.Ogolnie produkcje amerykanskie sa u mnie spisane na straty, wiekszosc filmow jest denna.
MartuHa
PostWysłany: Wto 16:10, 18 Paź 2005   Temat postu:

a skoro mowa o najlepszych waszym zdaniem to czekam na najgorsze waszym zdaniem niewypaly...ja szczerze moge sie pochwalic obejrzeniem beznadziejnego filmu pt. "osada" ... zwiastun nawet fajny byl wiec mowie...ide!! i to byly najgorsze 2 godz spedzone w kinie w moim zyciu:(
Jędrzej
PostWysłany: Pon 23:11, 17 Paź 2005   Temat postu:

Trochę twórczości w tych komentarzach, a nie same tytuły. :P

A ja z lenistwa wkleję tylko swoją wypowiedź z innego forum, nieznacznie ją modyfikując.

Mnie ostatnio poruszył film jednego z najoryginalniejszych ostatnio reżyserów, który od jakiegoś czasu tworzy też całkiem niezłą industrialową muzykę. Mowa oczywiście o Robie Zombim i jego najnowszej produkcji - "Bękarty Diabła". Muszę przyznać, że film był lepszy, niż się spodziewałem, a spodziewałem się naprawdę wiele.
Zmiany wprowadzone względem poprzedniej części - "Domu 1000 Trupów" są aż nazbyt widoczne, co zupełnie zmienia podejście widza do filmu. Poprzednio Rob Zombie wprowadził pełno elementów kiczu od głównych postaci zaczynając, a na scenografii kończąc. Owszem, było gore i było brutalnie, ale jakoś zawsze przymykało się na to oko, bo chyba mało kto był w stanie identyfikować się z ofiarami. A sama rodzinka na pewien chory sposób wydawała się całkiem sympatyczna. Oprócz Otisa, nigdy go nie lubiłem. :P
W Bękartach zniknęła ta otoczka naiwnego kiczu i Zombie zafundował nam film, którego bohaterowie i antybohaterowie mają wyraźnie zarysowane osobowości i wczucie się w ich role nie jest już takie trudne jak poprzednio. Co niekoniecznie wychodzi widzowi na dobre, bo któżby chciał znaleźć się na miejscu grupki sterroryzowanych ludzi z motelu? Pamiętacie tę scenę z poprzedniej części, gdzie Otis stoi przez ok. minutę nad klękającym policjantem, a potem strzela mu w głowę ze strzelby? To była jedyna scena, gdzie w Ho1000C można było naprawdę poczuć strach przed śmiercią i bezsilność ofiary. Devil's Rejects są takie od początku do końca.
Oglądając film nie widzi się już wymyślonych postaci zabijających inne wymyślone (i bardzo głupie :P) postaci. Teraz ma się wrażenie, że to grupa bezwzględnych psychopatów zabija niewinnych ludzi i to właśnie jest przerażające. W Ho1000C można było na swój sposób polubić chorą rodzinkę. Tutaj naprawdę życzy im się śmierci w męczarniach. :)
Nowe dzieło Roba jest bardziej dojrzałe i w końcu reżyser zdecydował się co chce tak naprawdę pokazać widzom. Mnie się takie podejście podoba i mam nadzieję, że Devil's Rejects nie będzie ostatnim jego filmem.
Na koniec dodam, że DR porównywane są często do "Urodzonych morderców" Olivera Stone'a. IMHO to trochę chybione. Niby jest grupka wędrownych zabójców i ściga ich policja, ale to zupełnie inne klimaty. Prędzej porównałbym to do "Wzgórza mają oczy" Wesa Cravena.

Niestety jedna rzecz mnie rozczarowała. W filmie nie znalazła się moja ulubiona postać z części pierwszej - gruby sprzedawca z Monopolistycznej Czerwonej Gorącej Cipki. Mam nadzieję, że G.O.Ober będzie głównym bohaterem części trzeciej. :)

Image
Maciek
PostWysłany: Pon 22:41, 17 Paź 2005   Temat postu:

Polecam:
- Leon Zawodowiec
- Kontrolerzy
- Forrest Gump
- Przekręt
- Ostatni samuraj
- Trainspotting
- Piękny umysł
- Podziemny krąg
- Human Traffic
- Football Factory
- Braveheart
Simon
PostWysłany: Pon 22:03, 17 Paź 2005   Temat postu:

Ja polecam:
Arrow Vanilla Sky
Arrow Imperium Słońca
Arrow Forrest Gump
Arrow Piękny Umysł
Arrow Wróg u Bram
Arrow Pianista
Arrow Szeregowiec Ryan
Arrow Amelia
Arrow Cast Away
Arrow 12 Małp

Wink

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group