Autor |
Wiadomość |
Adaś
|
|
|
Madzia ;)
|
Wysłany:
Czw 1:26, 15 Gru 2005 Temat postu: |
|
Jędrzej napisał: |
Uczyliście się na maturę próbną z polskiego? |
Nie Idę na żywioł ... |
|
|
Jędrzej
|
Wysłany:
Śro 23:17, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
Jak dla mnie dowcip był pierwsza klasa.
A żeby nie było OT:
Uczyliście się na maturę próbną z polskiego? :) |
|
|
Jędrzej
|
Wysłany:
Śro 8:33, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
|
|
Jędrzej
|
Wysłany:
Czw 20:28, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
Ta nowa piosenka Big Cyca, do której link dał Kychu naprawdę wymiata! Tu wersja dla głucho-niemych:
Moherowe berety
Załóż babciu beret moherowy, jest twój
Jak w każda niedzielę, znowu dziś ruszysz w bój
Już tą drogą kroczą koleżanki i mąż
Liga Rodzin różańcowy zaciska krąg
To jest szlak bojowy, więc maszeruj i giń
By panował Rydzyk, ale ty razem z nim
Żeby był porządek, zadbaj o to już sam
Aby wszyscy oglądali Telewizję TRWAM
Rydzyk - lubię tańczyć z nim
Jurek - Marek lubi swing
Giertych - z nim zatańczę za rok
Lepper - ciągle myli krok
Moherowe berety - panują nad światem!
Moherowe berety - zaczynają krucjatę!
Moherowe berety - zwycięstwo i władza!
Na berecim szlaku znowu leje się krew
Babcie ciągle czują rewolucji zew
Piją herbatkę i zwalczają zło
Premier szybko zwęszył moherowy trop
Moher to siła! Moher to władza!
Moherowych kapeluszy się nie zdradza!
Moher daje młodość, niesie wielkich przemian wiatr
Moherowy beret opanuje świat!
Rydzyk - lubię tańczyć z nim
Jurek - Marek lubi swing
Giertych - z nim zatańczę za rok
Lepper - ciągle myli krok
Moherowe berety - panują nad światem!
Moherowe berety - zaczynają krucjatę!
Moherowe berety - zwycięstwo i władza!
Moherowe berety - panują nad światem!
Moherowe berety - zaczynają krucjatę!
Moherowe berety - zwycięstwo i władza!
W moherowym berecie będzie lepiej na świecie! |
|
|
Adaś
|
|
|
Kychu_sxe
|
|
|
Jędrzej
|
Wysłany:
Czw 8:38, 03 Lis 2005 Temat postu: |
|
Przepis na kurczaka. :)
Kurczaka, starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego. Dodajemy goździki, cynamon, a następnie skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy jedną szklanką wina białego, jedną szklanka wina czerwonego. Dodajemy 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml Smirnoffa i 50 ml białego rumu. Potrawy nie musimy poddawać obróbce cieplnej, a kurczaka możliwie szybko wyrzucamy - bo jest do dupy. Natomiast sos... Sooosssik! Paluszki lizać!
Aha, kurczaka najpierw należy zabić, bo bydlak wychleje ile się da... |
|
|
Tony Halik
|
Wysłany:
Pią 20:00, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
Mandaryna na festiwalu w Sopocie kończy swój repertuar, i nagle cały Sopot krzyczy "biiis biiis", noto Mandaryna gra jeszcze kilka kawałków, już chce zejść ze sceny i cały Sopot, znów "Biiis Biiis". Mandaryna gra jeszcze kilka nieznanych kawałków, już chce się żegnać a tu znów "biiis biiiis" więc śpiewa wszystko od nowa. Gdy kończy kolejny raz ludzie krzyczą BIIIS ... Mandaryna dziękuje wszystkim, ale pyta się ile ma jeszcze śpiewać ?! Nagle ktoś z widowni wstaje i krzyczy " Aż się k**wa nauczysz" |
|
|
Miki
|
Wysłany:
Pią 18:22, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
Jechali pociągiem Polak, Niemiec i Rusek. Założyli się o to, kto jest szybszym złodziejem.
Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzieścia sekund i zgaście światło.
Po dwudziestu sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesięć sek. i zgaście światło.
Po dziesięciu sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Rusek oddaje im zegarki.
Polak mówi:
- Dajcie mi piec sek. i zgaście światło.
Po pięciu sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle wchodzi konduktor i mówi: panowie koniec jazdy, ktoś nam zaiwanił lokomotywę. |
|
|
Adaś
|
Wysłany:
Czw 20:47, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
1.
Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z
powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu tedy Mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi
sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
- To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale spierdoliłem na mieście.
2.
Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze.
Stoje sobie .... stoje ...
Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się DO MNIE blondynę.
Ale jaką blondynę Mówie Wam Karaiby, słońce, plaża, Bacardi ... !
Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu ...
Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd ... Pewnie podobna do jakiejś aktorki ...
Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.
Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci ...
Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.
Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego ... teges
Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
"Już wiem Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!"
Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:
- Pan sie myli! - Karaiby zastapila Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana syna w II b...
3.
- Tato! Tato! - wolaja dzieci - Mozemy sprzedac troche twoich butelek ikupic chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnil sie ojciec. - Co wy byscie, dzieci, jadly gdyby nie ja...
4.
Zona wysyla meza - programiste do sklepu:
- Kup parowki, jak beda jajka, to kup 10.
Maz w sklepie:
- Sa jajka?
- Tak.
- To poprosze 10 parowek.
5.
Programista rozmawia ze swoimi przyjaciolmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznalem swietna blondyne!
- Och Ty szczesciarzu!
- Zaprosilem ja do siebie, wypilismy troche, zaczalem ja dotykac...
- I co? I co?
- No a ona mowi: "Rozbierz mnie!"
- Nie moze byc!
- Zdjalem z niej spodniczke, potem majteczki, polozylem na stole tuz oboklaptopa...
- Nie gadaj! Kupiles laptopa? A procesor jaki? |
|
|
Miki
|
Wysłany:
Czw 18:03, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
1.
Na granicy rozmawiają dzieci polskie i rosyjskie:
- A my mamy chleb! - wołają dzieci rosyjskie.
- A my mamy chleb z masłem!! - rzekły na to dzieci polskie.
- A my mamy Stalina!!! - rzuciły polityczną wypowiedź dzieci rosyjskie.
- My też możemy mieć Stalina!!! - odrzuciły gryps dzieci polskie.
- To nie będziecie mieli chleba z masłem!!! - wiadomo kto rzekł.
2.
Co to znaczy MO?
- Mogą Obić.
A ORMO?
- Oni Również Mogą Obić.
A ZOMO?
- Zwłaszcza Oni Mogą Obić.
3.
Nauczycielka mówi do ucznia:
- Jasiu, nie wolno ci palić papierosów, przecież jesteś dopiero w 3 klasie.
- Tak, proszę Pani, ale Lepper jak był w 3 klasie to już palił...
- Owszem, Jasiu, ale Lepper miał już wtedy skończone 18 lat. |
|
|
Jędrzej
|
Wysłany:
Pią 22:20, 14 Paź 2005 Temat postu: |
|
Jeśli znacie angielski, to wypróbujcie sobie w podanym wcześniej przeze mnie linku hasła lub przez translator: http://translator.telewizor.eu :
God
Jesus
Godzilla
Pokemon
Nietzsche
Hitler
Putin
Stalin
George W. Bush
Andrzej Lepper
Roman Giertych
Russia |
|
|
Mandaryna:P
|
|
|
Miki
|
Wysłany:
Pią 11:27, 14 Paź 2005 Temat postu: |
|
National Greetings - całkiem ładnie przetłumaczone, powiedziałbym nawet kulturalnie |
|
|