Wybory 2005

No własnie i PO przegrało z kaczorami i teraz jest bajzel ( przepraszam wszystkich zwolenników tej partii)... A z frekwencją zobaczymy jak bedzie oby jak najlepiej...

juz z presspackow wiadomo ze obaj kaczory wchodza do 2 tury, w tym donaldzik wygral 1 ture.

frek chyba niecale 50%

50.5%
Liczyłem na ok.55%, ale i tak jest nieźle. Najwyraźniej społeczeństwo zmądrzało. Chociaż dziwi mnie mentalność [link widoczny dla zalogowanych]. Mogą oddać głos na człowieka, który reprezentuje kraj (ale już niewiele poza tym), a nie ruszą dupska, żeby podjąć decyzję w sprawie tych, którzy naprawdę będą nami rządzić. W pierwszej turze wygrał oczywiście Tusk (dużo wskazuje na to, że w drugiej też, ale...). Miejmy nadzieję, że najbliższe cztery lata nie będą zmarnowane.

Jędrzej napisał:

50.5%
Liczyłem na ok.55%, ale i tak jest nieźle. Najwyraźniej społeczeństwo zmądrzało. Chociaż dziwi mnie mentalność Polaków. Mogą oddać głos na człowieka, który reprezentuje kraj (ale już niewiele poza tym), a nie ruszą dupska, żeby podjąć decyzję w sprawie tych, którzy naprawdę będą nami rządzić. W pierwszej turze wygrał oczywiście Tusk (dużo wskazuje na to, że w drugiej też, ale...). Miejmy nadzieję, że najbliższe cztery lata nie będą zmarnowane.

przez twojego posta mam rozumiec ze jezeli Tusk wygra wybory to 5 lat na pewno nie bedzie zmarnowanych, a jak wygralo PiS (bardzo minimalnie) to tylko masz nadzieje ze najblizsze 4 lata nie beda zmarnowane ?

czyli prosto mowiac, Lepper na prezydenta, cyrkiem malpy powinny kierowac a nie kaczory...

borius napisał:

czyli prosto mowiac, Lepper na prezydenta, cyrkiem malpy powinny kierowac a nie kaczory...

twoje posty w tej sprawie pozostawie bez komentarza, sa one na poziomie przynajmniej gimnazjalisty, jak nie podstawowki i Ty w tym roku piszesz mature ?

bo to dla mnie jeden wielki cyrk. frekwencja 50%, dwoch liderow prowadzacych juz od poczatku kampanii, i na dodaek, ktoregokolwiek wybierzemy bedzie zle.

W tegorocznych wyborach, jak zawsze zresztą, trzeba wybierać mniejsze zło. Nie ma odpowiedniego kandydata i jak przypuszczam, nigdy nie będzie. Jeden z kandydatów miał dość ciekawe nazwisko: Bubel Smile

Ja swój obywatelski obowiązek spełniłam i mogę spokojnie połozyć się spać Smile

I dodam tylko dla ludzi, którzy twierdzą "po co mam iść, mój głos i tak nic nie zmieni": podobnie myśli połowa Polaków, dlatego mamy 50% frekwencję. Przeciez to nie był az taki straszny wysiłek, ruszyć tyłek po obiedzie i się przespacerować do urny, tym bardziej, ze pogoda dopisywała Smile

Mateusz napisał:

przez twojego posta mam rozumiec ze jezeli Tusk wygra wybory to 5 lat na pewno nie bedzie zmarnowanych, a jak wygralo PiS (bardzo minimalnie) to tylko masz nadzieje ze najblizsze 4 lata nie beda zmarnowane ?

Nie. Przez mojego posta masz(?) rozumieć, że społeczeństwo nie składa się jednak w większości ze skończonych kretynów, mówiących o tym, jak to jest źle i nic nie można zmienić. Jeżeli Polacy zaczną brać żywy udział w życiu politycznym, to rząd nie pozostanie na to obojętny jak SLD, które pod koniec swojej kadencji koncentrowało się na tym jak najwięcej nachapać przy minimalnym nakładzie pracy. Co zaś samego prezydenta się tyczy - spośród wszystkich kandydatów najrozsądniejszy w swych przemówieniach wydawał się Borowski (nie zakładam, że sprawdziłby się na stanowisku prezydenta, po prostu stwierdzam fakt). Ale wszyscy wiemy, jakie notowania ma ostatnimi czasy lewica, przynajmniej ta sama siebie nazywająca lewicą. W obecnej sytuacji uważam, że Tusk wywalczy sobie fotel prezydenta. To ważne, żeby głowa państwa miała poparcie od swoich rodaków, a tego mu nie brakuje. W rządzie nie pełnił jak dotąd żadnych funkcji, więc zacznie z czystym kontem. Chociażby dlatego ludzie pokładają w jego osobie zaufanie i wcale im się nie dziwię. To nie jest pieniacz Kaczyński, który zachłysnął się władzą, zanim w ogóle jej posmakował i który małymi kroczkami (kaczuszki innych nie stawiają) chciał wprowadzać w IV Rzeczypospolitej SWOJE prawo i SWOJĄ sprawiedzliwość. Co do czterech/pięciu najbliższych lat - prezydent z takim poparciem jak Tusk i bez władzy wykonawczej powinien mieć wpływ na działania sejmu i senatu. Wątpię, żeby spoczął na laurach, kiedy Platforma i PiSuary będą sobie patrzeć wzajemnie na ręce. Innymi słowy - w przypadku wyboru Tuska obojętność głowy państwa nie powinna nam grozić, tak samo jak głośne hasła wojujących oszołomów (chociaż J. Marii R. wciąż się obawiam jak chwiejnego głazu nad głową Tantala).
Coś jeszcze wyjaśnić?

Chyba go zamurowało Wink

A ja nadal mam pewne obawy co do zycia Polaków w najblizszych latach ... Mam tylko nadzieję, ze prezydent będzie jako tako przyzwoity. A co do Tuska - słyszałam o nim ostatnio trochę nieciekawych informacji, więc moje obawy wzrastają ...

Obawy albo kłamstwa- dużo ich w ostatnich dniach... Znam troszke Bubla i go nawet słuchałem (masakra) antysemita, anty demokracji, niewykształcony, odwołuje sie do haseł które uczyłas sie Madziu na histori w niedalekich czasach. Jak to powiedział jego wzorcem jest Roman Dmowski i jego załozenia to plan Dmowskiego ( psl- wyzwolenie ) czy cos takiego... słowem mówiąc radykał... to jest człowiek gorszy od Giertycha- ten chociaz coś w głowie ma. Nazwisko nawet ciekawe... A taki pan Jan Pyszko który otrzymał około 0,6% i nie umie po polsku płynnie mówic- kim są tacy ludzie i na co liczą. Ja nie wiem... Moze ktoś mi to powie?
Poza tym Andzej ładny wynik ma kto by pomyślał no no żeby tylko za 5 lat nie wygrał.

Obym sie nie zawiódł Tuskiem on musi byc OK.

Tak źle i tak niedobrze ... Co z tą Polską?

Jest na to rada : trzeba tak wybrać, ażeby wybrać mniejsze zło bo rewelacyjnie to nigdy nie będzie. Proste Razz

No i ja właśnie wczoraj wybrałam, moim zdaniem, mniejsze zło Wink

no i znowu beda debaty...bo oni nie moga nie namieszac...po co konczyc wyboty 1 tura... od razu dwie albo trzy...ludzie:/ a swoja droga i tak tusk wygra i nie wiem czemu sie cacka z tych glupim kaczorkiem