Autor |
Wiadomość |
Maciek
Były Admin
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław
|
Wysłany:
Pon 22:41, 17 Paź 2005 |
|
Polecam:
- Leon Zawodowiec
- Kontrolerzy
- Forrest Gump
- Przekręt
- Ostatni samuraj
- Trainspotting
- Piękny umysł
- Podziemny krąg
- Human Traffic
- Football Factory
- Braveheart |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Jędrzej
Absolwent
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Pon 23:11, 17 Paź 2005 |
|
Trochę twórczości w tych komentarzach, a nie same tytuły. :P
A ja z lenistwa wkleję tylko swoją wypowiedź z innego forum, nieznacznie ją [link widoczny dla zalogowanych].
Mnie ostatnio poruszył film jednego z najoryginalniejszych ostatnio reżyserów, który od jakiegoś czasu tworzy też całkiem niezłą industrialową muzykę. Mowa oczywiście o Robie Zombim i jego najnowszej produkcji - "Bękarty Diabła". Muszę przyznać, że film był lepszy, niż się spodziewałem, a spodziewałem się naprawdę wiele.
Zmiany wprowadzone względem poprzedniej części - "Domu 1000 Trupów" są aż nazbyt widoczne, co zupełnie zmienia podejście widza do filmu. Poprzednio Rob Zombie wprowadził pełno elementów kiczu od głównych postaci zaczynając, a na scenografii kończąc. Owszem, było gore i było brutalnie, ale jakoś zawsze przymykało się na to oko, bo chyba mało kto był w stanie identyfikować się z ofiarami. A sama rodzinka na pewien chory sposób wydawała się całkiem sympatyczna. Oprócz Otisa, nigdy go nie lubiłem. :P
W Bękartach zniknęła ta otoczka naiwnego kiczu i Zombie zafundował nam film, którego bohaterowie i antybohaterowie mają wyraźnie zarysowane osobowości i wczucie się w ich role nie jest już takie trudne jak poprzednio. Co niekoniecznie wychodzi widzowi na dobre, bo któżby chciał znaleźć się na miejscu grupki sterroryzowanych ludzi z motelu? Pamiętacie tę scenę z poprzedniej części, gdzie Otis stoi przez ok. minutę nad klękającym policjantem, a potem strzela mu w głowę ze strzelby? To była jedyna scena, gdzie w Ho1000C można było naprawdę poczuć strach przed śmiercią i bezsilność ofiary. Devil's Rejects są takie od początku do końca.
Oglądając film nie widzi się już wymyślonych postaci zabijających inne wymyślone (i bardzo głupie :P) postaci. Teraz ma się wrażenie, że to grupa bezwzględnych psychopatów zabija niewinnych ludzi i to właśnie jest przerażające. W Ho1000C można było na swój sposób polubić chorą rodzinkę. Tutaj naprawdę życzy im się śmierci w męczarniach. :)
Nowe dzieło Roba jest bardziej dojrzałe i w końcu reżyser zdecydował się co chce tak naprawdę pokazać widzom. Mnie się takie podejście podoba i mam nadzieję, że Devil's Rejects nie będzie ostatnim jego filmem.
Na koniec dodam, że DR porównywane są często do "Urodzonych morderców" Olivera Stone'a. IMHO to trochę chybione. Niby jest grupka wędrownych zabójców i ściga ich policja, ale to zupełnie inne klimaty. Prędzej porównałbym to do "Wzgórza mają oczy" Wesa Cravena.
Niestety jedna rzecz mnie rozczarowała. W filmie nie znalazła się moja ulubiona postać z części pierwszej - gruby sprzedawca z Monopolistycznej Czerwonej Gorącej Cipki. Mam nadzieję, że G.O.Ober będzie głównym bohaterem części trzeciej. :)
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
MartuHa
Tegoroczny maturzysta :P
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ino - shit - city
|
Wysłany:
Wto 16:10, 18 Paź 2005 |
|
a skoro mowa o najlepszych waszym zdaniem to czekam na najgorsze waszym zdaniem niewypaly...ja szczerze moge sie pochwalic obejrzeniem beznadziejnego filmu pt. "osada" ... zwiastun nawet fajny byl wiec mowie...ide!! i to byly najgorsze 2 godz spedzone w kinie w moim zyciu:( |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Kychu_sxe
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ]I[ LO
|
Wysłany:
Wto 16:19, 18 Paź 2005 |
|
hmm ogladalem osade i az tak zawiedziony nie bylem. Wiekszosc filmow familijnych puszczanych na polsacie to szit jakich mało.Ogolnie produkcje amerykanskie sa u mnie spisane na straty, wiekszosc filmow jest denna. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Madzia ;)
Absolwent
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław
|
Wysłany:
Wto 16:20, 18 Paź 2005 |
|
Ooo byłam na "Osadzie" w kinie. Siedziałam i czekałam aż się coś wydarzy... No i się doczekałam... końca filmu. Ja polecam jeszcze: "Transporter", a dla amatorów pięknych samochodów "60 sekund" Echh... Ford Mustang GT 500 Shelby 67'... cudo Taki chcę |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Maciek
Były Admin
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław
|
Wysłany:
Wto 16:38, 18 Paź 2005 |
|
a propos transportera, jedynka dobra, za to druga czesc... zdecydowanie nie polecam, moje ulubione sceny to walka 2 ludzi w samolocie ktory kreci tzw. 'beczki' i wykonuje inne akrobacje nie bedac pilotowanym przez nikogo; 2 moja ulubiona scena z Transportera (Kuriera) 2 to odczepienie sobie w locie bomby hakiem dzwigu w locie wysoko nad ziemia przy jednoczesnym kreceniu 360tki wokol wlasnej osi |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Jędrzej
Absolwent
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Wto 16:51, 18 Paź 2005 |
|
Jeśli o najgorsze filmy chodzi, to jestem zdania, że ludzie zbytnio jadą po wszelkiej maści produkcjach amatorskich. Taki "Jezus Chrystus Łowca Wampirów" :) czy "Zabójczy Kondom" :) to perełki w swojej klasie. A za najbardziej żenujące filmy uważam wysokobudżetowe niewypały pokroju Alien vs Predator, czy wszelkie "dzieła" w reżyserii "mistrza" Uwe Bolla. Inna sprawa, jeśli twórcy sami dobrze wiedzą, że produkują crap nie zasługujący na splunięcie, a próbują to podczepiać pod ikony światowej kinematografii. A już poniżej krytyki znajdują się wszelkiej maści tandetne i modne ostatnimi czasy remaki, sequele i prequele (w tej kolejności). |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Madzia ;)
Absolwent
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław
|
Wysłany:
Wto 17:18, 18 Paź 2005 |
|
To w takim razie Transporter 2 to film z gatunku fantastycznych |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tony Halik
Tegoroczny maturzysta :P
Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z słonecznej krainy tysiąca i jednej nocy
|
Wysłany:
Wto 19:10, 18 Paź 2005 |
|
Polecam stare polskie komedie Miś, Co zrobisz jak mnie złapiesz, Rejs, Wyjście awaryjne ...itd |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
MartuHa
Tegoroczny maturzysta :P
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ino - shit - city
|
Wysłany:
Śro 17:20, 19 Paź 2005 |
|
ja mialam dokladnie tak samo madzia... dno na maxa...ech na szczescie to jedyna taka klapa wiec looz:) |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Jędrzej
Absolwent
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Nie 23:47, 05 Mar 2006 |
|
To ja wyciągnę wątek z otchłani i opiszę niedawno widziany film. Coprawda obejrzałem go prawie miesiąc temu, ale ostatnio tak na Lovecrafta mnie wzięło, że nawet avatar zmieniłem.
Call of Cthulhu to bardzo klimatyczny niemy, czarno-biały film z niesamowitym suspensem rodem z horrorów połowy lat dwudziestych minionego wieku. Co w tym nadzwyczajnego? Ano to, że owy film powstał rok temu! Grupka zapaleńców i oddanych miłośników prozy Howarda Philipsa Lovecrafta postanowiła zrealizować przedsięwzięcie, które wydawało się być niewykonalne. Mieli zamiar nakręcić jego najsłynniejszą powieść - "Zew Cthulhu". Gdyby za ekranizację wzięło się Hollywood, wyszłaby z tego papka na miarę amerykańskiej wersji Godzilli. Na szczęście ludzie odpowiedzialni za ten projekt wiedzieli co i jak powinni pokazać, a w roku pańskim 2005 światło dzienne ujrzał "Call of Cthulhu" - najwierniejsza (choć niekoniecznie najlepsza) ekranizacja powieści Lovecrafta, jaką mieliśmy okazję oglądać. Film ma niesamowity suspensywno-histeryczny klimat, niezwykle oryginalne dekoracje, naprawdę udaną muzykę, wysokie poziomem aktorstwo, efektowny filtr, który dodatkowo potęguje odczucie "starości" oraz najważniejsze - animowanego poklatkowo Cthulhu! Nie generowanego komputerowo, ale uchwytywanego klatka po klatce, jak King Kong w wersji z '33.
Film naprawdę jest świetny i niezwykle oryginalny. Polecam każdemu, o ile wcześniej przeczytał powieść.
Cthulhu fhtagn!
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Kychu_sxe
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ]I[ LO
|
Wysłany:
Pon 9:24, 06 Mar 2006 |
|
ooo lovecraft. Hmm moze byc ciekawe, ksiazki ma swietne:) |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Jędrzej
Absolwent
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: R'lyeh
|
Wysłany:
Pon 14:25, 06 Mar 2006 |
|
Lovecraft ma o tyle szczęście, że za jego ekranizacje odpowiadają (zazwyczaj) ludzie kompetentni, w przeciwieństwie do niektórych filmowców biorących się za chociażby takiego Stephena Kinga.
Z innych lovecraftowskich pozycji mogę polecić filmy Stuarta Gordona i Briana Yuzny: Re-Animator, From Beyond, Castle Freak, Dagon i Necronomicon. Ostatnio na potrzeby serialu Masters of Horror, Gordon wyreżyserował też odcinek Dreams in a Witch House. Całkiem udany, moim zdaniem.
Do tego można dorzucić jeszcze In the Mouth of Madness Johna Carpentera, City of the Living Dead Lucio Fulciego i trylogię Evil Dead Sama Reimiego. Chociaż nie są one konkretnymi ekranizacjami. Zapożyczają tylko pomysły zaczerpnięte z Lovecrafta.
Natomiast zawiodłem się na The Gathering. Film sam w sobie może nienajgorszy, ale zupełnie nie czuć tam klimatu grozy. Chociaż warto obejrzeć, żeby popatrzeć sobie na Christinę Ricci. :) |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Adaś
Były Admin
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań/Inowrocław/Jaksice
|
Wysłany:
Pon 18:18, 06 Mar 2006 |
|
Obejrzałbym chętnie ekranizację powieści Johna T. Hawksa pt. Traveler, bo miałem ją okazję przeczytać w wakacje i moja wyobraźnia wyprodukowała całkiem dobre sceny, co w USA pewnie byłoby kasowym hitem.
pzdr.
ak |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|