Prawo jazdy

Czy to wazne ile jechaly? Wazne ze dojechały bezpiecznie. Tyle.

Dla mnie jest ważne ile jechały bo jak żyją i do szkoły chodzą znaczy że żyją.

Jeżeli siedziały w fotelach to nic nadzwyczajnego. Gdyby jechały w bagażniku, to byłoby się czym chwalić.

Ordeon12 Ty chyba masz jakiś problem z kobietami, albo z samochodami Razz

Czy to wazne ile jechałyśmy? Nie wiem, poniewaz w Pakości było to na 18stce, więc ostatnią rzeczą o jakiej myślałam, to patrzenie na licznik Razz

A ze szkoły nie mogłyśmy jechać więcej niz 50 km/h, poniewaz to jest maksymalna prędkość na terenie zabudowanym Razz

Jak już to mam problem z samochodami bo u nas (znaczy w kuj-pom) nie ma gdzie legalnie sobie samochedem "pojezdzic". A nie mówiłem że dziewczyny w mieście jeżdzą 50km/h ! (i tu już sie sama do tego przyznałaś)

A dlatego ciekawi mnie ile jechałyście bo pisałaś że dziewczyna też potrafi depnąć wiec ciekawi mnie to do ilu potrafi depnąć w mieście i jak widzę że jest to 50km/h to to nie jest żadne depnięcie :]

No tak wg Ciebie jazda zgodnie z przepisami to cos zlego.

Czyli ty jak sobie depniesz 120km/h po niepodleglosci to jest cos?

Jak cię stać na płacenie mandatów Ordeon to jeździj sobie nawet 150 km/h. Wink

Przy 150 km/h trzeba mieć niezły refleks, a z tym u LUDZI bywa różnie. Smile

pzdr.
ak

jezli ktos tak jezdzi po miescie jest poprostu [link widoczny dla zalogowanych]. Tak samo jak ktos wsiadzie do auta po kieliszku.

Po I: Pytałem się jej ile dziewczyna potrafi pojechać.
Po II: Moje auto nie rozwinie takiej prędkości i mi mistrzowie prostej nie imponują.
Wolę jechać koło 90 ale za to bardziej efektownie i wieczorem żeby było bezpieczniej.
Po III: Jak trochę się pojeździ to wiadomo gdzie i o której zawsze stoją.
Po IV: Nigdy nie wsiądę do auta po wypiciu alkoholu bo to uważam za totalną głupotę.
Po V: Jazda przepisowo to oczywiście nic złego wręcz wskazane bo gdyby wszyscy jeździli nie przepisowo był by totalny chaos.
Po VI: Nie lubię niepodległości wolę ulice równoległą do poznańskiej jeżeli mam ochotę sobie depnąć.

(Mam nadzieje że nie pominąłem żadnego waszego pytania)

Tak do końca to nigdy nie wiadomo gdzie stoją. Przeprowadzisz się do większego miasta to zobaczysz jakiego będziesz miał "stracha" przed pustymi skrzynkami na najruchliwszych ulicach.

pzdr.
ak

Hmm... To "depnięcie" nie było w Inie tylko w Pakości i w nie w mieście tylko poza miastem. Dziewczyna się pofatygowała i specjalnie dla nas wyjechała trochę poza Pakość. A co do tego ile dziewczyna moze jechać: A skąd ja mam to wiedzieć? Kazdy jeździ tak jak mu się podoba. Jedni jezdzą jak wariaci powodując zagrozenie dla siebie i innych, a inni jezdzą normalnie przepisowo i nie widzę w tym nic złego. Nadal jednego nie rozumiem... Dlaczego tak się uczepiłeś dziewczyn? Dziewczyna z prawem jazdy to normalny kierowca jak kazdy facet. Tylko, ze u ciebie jest przeświadczenie, ze kobiety źle jezdzą i koniec. A to jest trochę chore, bo tak naprawdę to nie masz na to zadnego uzasadnienia.

Co do " "stracha" przed pustymi skrzynkami " to gdyby policji nie było i to nie było by zakazane to nikt tego by nie robił bo jak wiadomo "zakazany owoc smakuje najlepiej".
A co do dziewczyn to po prostu nie trafiłem na żadną która by się nie bała trochę ostrzej pojechać i dlatego mam takie o Was zdanie.

A to widzę, że teraz o wartości dziewczyny decyduje to, czy nie boi się "depnąć"... Ciekawe... A swoją drogą: nie pomyślałeś o tym, że może one się boją żeby nie spowodować wypadku i może nie czują się na tyle pewnie za kierownicą żeby od razu szarżować ? I to tylko po to, żeby "zaimponować" Tobie ? Wg mnie te dziewczyny mają rację. A jeśli któraś wbrew sobie "depnęłaby" to świadczy już tylko o niej.

Ja nic tu a wartości dziewczyny nie mówiłem!!!O wartości dziewczyny decydują zupełnie inne sprawy. "A swoją drogą: nie pomyślałeś o tym, że może one się boją " To od razu wiedziałem że tak nie robią bo się boją i już kończmy tą dyskusje bo ona nie ma już większego sensu.
Nie chce by ktoś mi imponował ani ja nie imponuje innym robię to tylko dla siebie abym mógł się sprawdzić.

Tylko uważaj żeby to "sprawdzanie siebie" się źle nie skończyło.