blog27 i Tokio Hotel

Wysłany: Czw 21:56, 09 Mar 2006

Co sadzicie o tych kultowych juz kapelach, zawladnely one MTV a w szczegolnosci dokonal tego niejaki Tokio Hotel ze swoim undergrandowym graniem. Blog 27 - sliczne 13 latki, ahh [link widoczny dla zalogowanych] bije dla nich. Kobiety kochaja Tokio Hotel i ich cudownego wokaliste (powiem wam w tajemnicy ze mi sie tez troszke podoba)

Jestem pod wrazeniem ich talentow wokalno taneczno jakis tam.

Wysłany: Czw 22:11, 09 Mar 2006

Powiem na początek:

LOL

Mówiąc więcej na temat TH (bo taki skrót jak się nie mylę mają) to ten ich wokalista na tym nowym teledysku wygląda jak dziewczyna. ;)

Co do Blog 27 to One chyba grają tylko stare hity nic nowego nie tworząc.

Ogólnie obydwa zespoły określam jako takie który będą na topie kilka tygodni, a potem wszyscy o nich zapomną bo na ich miejsce przyjdą nowe...

Wysłany: Czw 22:17, 09 Mar 2006

MTV i Viva to najgorsze stacje muzyczne w TV.

Na koncertach Tokio Hotel 8-latki mdleją z wrażenia jak jeszcze kilka lat temu 20-latki na koncertach The Prodigy odurzeni narkotykami. Świat się zmienia.

Cóż - ja jako dziecko też słuchałem muzyki lansowanej w gazetach i TV: Dr Alban, Ace of Base, ale pod wpływem starszych kuzynów również np. Lady Pank, Boba Marleya.

pzdr.

Wysłany: Czw 22:36, 09 Mar 2006

Odkąd kupiłem nową drukarkę, mam za mało miejsca na biurku i wyniosłem telewizor do kuchni, więc żadnych VIV, czy innych MTV nie oglądam.
Yog-Sothothowi niech będą dzięki!

Wysłany: Czw 22:45, 09 Mar 2006

Cytat:

MTV i Viva to najgorsze stacje muzyczne w TV.

Tak, tragedia, Ci super dżezi i trendi prezenterzy. Te szybkie kobiety, gangsta na kazdym kroku, albo tez super hiper 13 latki robiace underground. Ble i fuj pod kazdym wzgledem.
A do tego te programy Made, penetratorzy i jakies inne gowna, ktore chyba stworzone tylko dla zakompleksionych nastolatkow.

Cytat:

Mówiąc więcej na temat TH (bo taki skrót jak się nie mylę mają) to ten ich wokalista na tym nowym teledysku wygląda jak dziewczyna. Wink

obczaj sobie kolesia bodajze grajacego na gitarce, teki z dredami, na poczaku myslalem ze to kobieta, lecz zostalem wyprowadzony z bledu on/ona chyba sie dżordż nazywa (ale nie jestem pewnien)

Cytat:

Odkąd kupiłem nową drukarkę, mam za mało miejsca na biurku i wyniosłem telewizor do kuchni, więc żadnych VIV, czy innych MTV nie oglądam.
Yog-Sothothowi niech będą dzięki!

Masz fajno, ja w sumie ani kompa ani TV nie mam w pokoju wiec jestem odciety od swiata, ale to chyba calkiem niezle:)

Wysłany: Sob 22:22, 11 Mar 2006

Zatykam uszy, zamykam oczy nie chce tego widziec i slyszec ..Ble...

Wysłany: Sob 23:25, 11 Mar 2006

Można i tak powiedzieć. ;)

Wysłany: Sob 23:42, 11 Mar 2006

A dziś znowu muszę telewizor z kuchni przytaszczyć i władować drukarkę pod biurko, bo Święci z Bostonu lecą. :P

Wysłany: Sob 23:44, 11 Mar 2006

Ale się chwalisz... Razz

Wysłany: Sob 23:56, 11 Mar 2006

Czy ja wiem czy jest z czego? :>

Wysłany: Nie 0:29, 12 Mar 2006

No właśnie, nie mam czym się chwalić. Za małe biurko mam.

Wysłany: Nie 2:09, 12 Mar 2006

A Święci z Bostonu to bardzo dobry film Smile

Wysłany: Nie 2:19, 12 Mar 2006

- Co ty jej robisz?!
- Eee... Rewizję.
:D

Bon Scott w grobie się przewraca!
Ja się chyba o 25 lat za późno urodziłem.
MTV było niezłe w 1990. Wtedy to było coś! Bez problemu można było oglądać teledyski AC/DC albo Judas Priest.
A teraz? Sam shit. Blondyneczki machające silikonami w rytmie disco?
Popatrzcie na taki (psełdo)metalowy Linkin Park. Chłopcy piękni jak z Olimpu. Każdy z innej strony świata. Makeup na mordach. Myślicie, że oni kiedyś grali w garażu? Jestem pewien, że za 2-3 lata wszyscy o nich zapomną. Tak samo jak o Eifel 65. W gimnazjum jeszcze szaleliście za tymi francuzkimi pederastami, a teraz to już Alzheimer.
Nawet pożądnie grać na tych swoich Gibsonach i Hammerach nie potrafią. Całą robotę odwalają syntezatory.

A takie AC/DC, Judas Priest, Accept, Iron Maiden, Motorhead, Saxon itd.
Grają od lat 70-tych do dziś, a na Ich koncerty walą tłumy. A jak grają na tych swoich wiosłach. Ani jeden (psełdo)gitarzysta Linkin Park nie zagra solówki z Painkillera albo Number Of The Beast.

coltkid napisał:

Ani jeden (psełdo)gitarzysta Linkin Park nie zagra solówki z Painkillera albo Number Of The Beast.

Nawet nie podpuszczaj. Przypomniało mi się jak na jakiejś tam imprezie (MTV Icons czy coś tam) tego typu zespoliki grały Metallikę. Machnąłbym ręką, gdyby to były piosenki z "powracającej do korzeni trashmetalu" St. Anger, ale oni wzięli się za utwory z lat osiemdziesiątych. I tym sposobem Korn zagrał coś, co udawało "One", a Limp Bizkit spłodzili coś, co chyba miało naśladować "Welcome Home (Sanitarium)". Gdyby Cliff Burton to usłyszał, to umarłby po raz drugi.
Chociaż tak z czystej, wrodzonej złośliwości chęnie zobaczyłbym jak taki delikwent usiłuje zagrać Cemetery Gates. :>